Po długim grzebaniu w szafie wyciągnełyśmy wszystko co może się nam przydać
- Mirella zobacz a ta stylówa - pokazała Nina
- Nie - zaprzeczyłam
- Hmmmm... no to może ta
- Idealna - zasmiałam się i poszłam się przebrać
****
Dziesięć minut później wyszłam ubrana w to co przygotowała mi Nina wyglądałam zjawiskowo. Jak nigdy się sobie podobałam. Byłam zachwycona. Nie mogłam się już doczekać kolacji z Mario. Poszłam z Niną na taras poinieważ, musiałam się pomalować
- Nie ruszaj się tylko okey - poprosiła mnie Mullerowa
- Dobrze, dobrze - przytaknełam i spełniłam ta prośbe
- Oluś tylko teraz masz sie nie ruszać bo ubije
- Kredka do oczu ? - spytałam
- Tak - odpowiedziała
Po tym jak Nina mnie pomalowała zadowolone usiadłysmy i patrzałyśmy w niebo
- Chciałabym być aniołem - oznajmiłam
- Ja też i to nie wiesz jak - powiedziała Mullerowa
- Zapomniałabym o wszystkich krzywdach, które urządzili mi moi pożal się Boże rodzice
- Posłuchaj kotek, wiem że nigdy o tym nie zapomnisz. Ale spróbowac zawsze można - pocieszyła mnie Nina
- Racja. Dobra już jest po osiemnastej. za niedługo Mario będzie. - uśmiechnełam się
- Zapomniałabym o wszystkich krzywdach, które urządzili mi moi pożal się Boże rodzice
- Posłuchaj kotek, wiem że nigdy o tym nie zapomnisz. Ale spróbowac zawsze można - pocieszyła mnie Nina
- Racja. Dobra już jest po osiemnastej. za niedługo Mario będzie. - uśmiechnełam się
****
Nie całą godzine pózniej
Ja i moja towarzyszka siedziałyśmy na kanapie gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i stał tak Goetze z bukietem róż.
- Cześć, wejdź - przywitałam sie i zaprosiłam go do środka
- Wyglądasz nieziemsko - zakomplementował mnie
- Dziękuje - podziękowałam
- Idziemy ? - spytał
- Tak idziemy - odpowiedziałam, wziełam kurtke i wyszłam
Pojechaliśmy do bardzo drogiej restauracji. To są nie moje klimaty. Ale musiałam wytrzymać. Mario poprosił mnie o kurtke, dałam mu ją a on ją powiesił na wieszak. Chwile później przyszedł do nas kelner i zaprowadził nas do stolika. Dał nam karty i poszedł.
- To co wybierasz ? - spytał mnie Mario
- Wiesz...ehh... nie wiem - powiedziałam wprost - posłuchaj to nie moje klimaty
- Szczerze ?
- Prosiłabym
- Moje też nie. Chciałem ci zainponować
- Udało ci sie tak w półowie. Wole kebaba lub knysze
- To co idziemy na tego fast food'a
- No pewnie
- To chodź
---------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest rozdział. Po raz kolejny przeprasza, że nie dodałam wczoraj, ale neta nie mniałam. Te dwa tygodnie bez rozdziały to ze wzgledu na zły stan psychiczny. Następny rozdział jak będzie 10 komów.
Ps. Co powiedzie na bloga o Kubie i Milenie Lewandowskiej ?
Piszcie w komentach co sądzicie o tym i czy byscie czytali
Świetne to ♥
OdpowiedzUsuńJUż uwielbiam, ten blog :*
Zapraszam do mnie :* http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/
Super! Czekam na część dalszą ich spotkania :)
OdpowiedzUsuńSama też nie jestem w najlepszym stanie psychicznym, zatem nie jesteś sama ;*
Czekam na kolejny. Buziaki !
po prostu <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńextraaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńbardzo fajny :-) DAWAJ NEXT
OdpowiedzUsuńkiedy następny???
OdpowiedzUsuńhłe hłe, ale cudny.....!
OdpowiedzUsuńSwietny jak zwyke, niecierpliwie czekam na kolejny i podoba mi się pomysł na nowy bloooog <3 zapraszam też do mnie w wolnej chwili ;* http://meine-liebe-bvb.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuperancki, z niecierpliwościom czekam na nextt :-33
OdpowiedzUsuń