wtorek, 17 września 2013

Rozdział 8

Chwile jeszcze posiedziałam z Mullerową. Wypiłysmy kawe, zjadłyśmy po zapiekance i plotkowałyśmy jak to dziewczyny. Czas nam zleciał szybko, i trzeba było się szykować...na kolacje z Mario. Poszłysmy z Niną do mnie do sypialni i zaczełyśmy szperać w szafie z ciuchami. Chciałam wygladać poprostu bosko dla Goetze
Po długim grzebaniu w szafie wyciągnełyśmy wszystko co może się nam przydać
- Mirella zobacz a ta stylówa - pokazała Nina
- Nie - zaprzeczyłam
- Hmmmm... no to może ta
- Idealna - zasmiałam się i poszłam się przebrać







****





Dziesięć minut później wyszłam ubrana w to co przygotowała mi Nina wyglądałam zjawiskowo. Jak nigdy się sobie podobałam. Byłam zachwycona. Nie mogłam się już doczekać kolacji z Mario. Poszłam z Niną na taras poinieważ, musiałam się pomalować
- Nie ruszaj się tylko okey - poprosiła mnie Mullerowa 
- Dobrze,  dobrze - przytaknełam i spełniłam ta prośbe 
- Oluś tylko teraz masz sie nie ruszać bo ubije
- Kredka do oczu ? - spytałam 
- Tak - odpowiedziała
Po tym jak Nina mnie pomalowała zadowolone usiadłysmy i patrzałyśmy w niebo
- Chciałabym być aniołem - oznajmiłam 
- Ja też i to nie wiesz jak - powiedziała Mullerowa
- Zapomniałabym o wszystkich krzywdach, które urządzili mi moi pożal się Boże rodzice
- Posłuchaj kotek, wiem że nigdy o tym nie zapomnisz. Ale spróbowac zawsze można - pocieszyła mnie Nina
- Racja. Dobra już jest po osiemnastej. za niedługo Mario będzie. - uśmiechnełam się










****




Nie całą godzine pózniej 

Ja i moja towarzyszka siedziałyśmy na kanapie gdy zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i stał tak Goetze z bukietem róż. 
- Cześć, wejdź - przywitałam sie i zaprosiłam go do środka 
- Wyglądasz nieziemsko - zakomplementował mnie
- Dziękuje - podziękowałam 
- Idziemy ? - spytał 
- Tak idziemy - odpowiedziałam, wziełam kurtke i wyszłam 
Pojechaliśmy do bardzo drogiej restauracji. To są nie moje klimaty. Ale musiałam wytrzymać. Mario poprosił mnie o kurtke, dałam mu ją a on ją powiesił na wieszak. Chwile później przyszedł do nas kelner i zaprowadził nas do stolika. Dał nam karty i poszedł.
- To co wybierasz ? - spytał mnie Mario 
- Wiesz...ehh... nie wiem - powiedziałam wprost - posłuchaj to nie moje klimaty
- Szczerze ? 
- Prosiłabym 
- Moje też nie. Chciałem ci zainponować 
- Udało ci sie tak w półowie. Wole kebaba lub knysze 
- To co idziemy na tego fast food'a 
- No pewnie 
- To chodź

---------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest rozdział. Po raz kolejny przeprasza, że nie dodałam wczoraj, ale neta nie mniałam. Te dwa tygodnie bez rozdziały to ze wzgledu na zły stan psychiczny. Następny rozdział jak będzie 10 komów.





Ps. Co powiedzie na bloga o Kubie i Milenie Lewandowskiej ? 
Piszcie w komentach co sądzicie o tym i czy byscie czytali









10 komentarzy:

  1. Świetne to ♥
    JUż uwielbiam, ten blog :*
    Zapraszam do mnie :* http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekam na część dalszą ich spotkania :)
    Sama też nie jestem w najlepszym stanie psychicznym, zatem nie jesteś sama ;*
    Czekam na kolejny. Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdzial czekam na nastepny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. extraaaaaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajny :-) DAWAJ NEXT

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy następny???

    OdpowiedzUsuń
  7. hłe hłe, ale cudny.....!

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny jak zwyke, niecierpliwie czekam na kolejny i podoba mi się pomysł na nowy bloooog <3 zapraszam też do mnie w wolnej chwili ;* http://meine-liebe-bvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. superancki, z niecierpliwościom czekam na nextt :-33

    OdpowiedzUsuń