Siedziałam i patrzałam na Götze on jest masakrycznie słodki. Kocham go. Nie wiem czy mam prawo w ogóle go kochać. Czy mogę mu to powiedzieć ? Naszło mnie wątpienie. Będę musiała się poprosić o poradę chyba moją przyjaciółkę. Z transu wyrwał mnie telefon. Dzwonił do mnie mój kuzyn Arek
- Cześć - ucieszyłam się. Nasze rodziny miały ze sobą bardzo dobre kontakty. Gromuś jest polakiem, który mieszka w Monachium i gra w Bayernie.
- Hej. Mam sprawę do Ciebie - odrazu przeszedł do setna
- Słucham, o co chodzi ? - "Zamieniam się w słuch"
- Bo wiesz ja będę od tego sezonu grał w Borussii a nie mam gdzie mieszkać. I moje pytanie jest taki, błagam przygarniesz mnie do siebie ?
- Pewnie a twoi rodzice o tym wiedzą ? - chciałam się upewnić. Nie chcę się kłucić z Ciocią Ireną.
- Tak, mama powiedziała, żebym się Ciebie spytał - poinformował mnie.
- No to fajnie, a kiedy w Dortmundzie będziesz ? - spytałam
- Jutro - spodziewałam się takiej odpowiedzi. Teraz na szybko muszę mu pokój urządzić. Mam nadzieje, że zdąże.
- Okey, okey to ja czekam na Ciebie. Pozdrów ciocie i wujka
- Spoko, ja mykam się pakować. Papa - rozłączył się
Postanowiłam nie zostawać dłużej na treningu, pojechać i kupić coś do urządzenia mojemu kuzynkowi pokoju. Co ja mogę zrobić w 24 godziny ? Pewnie nic, ale jestem człowiekiem, który nigdy się nie poddaje. Tym razem też miałam zamiar się nie poddać. Uda się, uda. Wzięłam torbę i wyszłam ze stadionu.
*****
~ Oczami Mario ~
Zaskoczyło mnie to, ze Miri tak nagle wyszła z treningu. Stało się coś o czym nie wiem. Czy co ?. Musiałem się dowiedzieć co się stało, nie zostawię tego tak. Po treningu pojadę do niej i wypytam o wszystko. Bardzo smutno mi się zrobiło. Od kąd się w niej zakochałem, dzięki niej żyje, oddycham, śpie i budzę się. Ona jest dla mnie wszystkim. Nie wyobrażam sobie życia bez niej. Wiem, że to brzmi głupio ale ją masakrycznie kocham. Będzie panią Götze do końca swojego życia. Nie ma wyboru.
- Mario.... Mario - ocknąłem się. Marco patrzał na mnie dziwnym wzrokiem
- Znowu o Mirelli myślisz ? - krzykną Lewy
- Nie... to znaczy tak. - oburzyłem się nie wiedziałem dlaczego oni na mnie krzyczą. Ja nic nie robię. Strzelam focha.
- No widzisz. Powiedz dziewczynie prawdę - doradził mi Kuba. Postanowiłem skorzystać z rady. Ale narazie nie myśleć o Miri i zająć się treningiem.
________________________________________________________________________
Przepraszam, ze taki krótki ale nie mam weny. Wybaczcie. Niedługo pojawi się nowy...
Nowy bohater :
Nowy bohater :
- Arek Gromek - 16 - letni napastnik Bayernu. W sierpniu przechodzi bo BVB. Jest kuzynem Mirelli. Zamieszka u niej. Przysporzy jej wiele problemów. Zaprzyjaźni się z Marco.
Świetny *.* . Czekam na nexta pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńextra :) next ;p
OdpowiedzUsuńopowiadanie ciekawe :)
OdpowiedzUsuńciekawy rodział.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejn i zapraszam do sb
pozdrawiam
Bomba ; * czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. ;) Czekam na następny. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Uwielbiam to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!
OdpowiedzUsuńCudo *.*
OdpowiedzUsuńMoże Mario powinien w końcu powiedzieć Mirelli co do niej czuje? Koniecznie!
czekam na nowy.
pozdrawiam ;*
Arek ma na nazwisko jak ja
OdpowiedzUsuń