-Mirella uspokój się - powiedziała Nina
-Łatwo ci mowić.Zobacz na moje ręce - oznajmiłam i pokazałam jej jak trzęsą mi się ręce
-No to faktycznie się denerwujesz
-No brawo - powiedziałam z ironią,
Do szatni wszedł Jurgen , który jak zwykle był uśmiechnięty , zawsze potrafił każdego rozśmieszyć.
-Dziewczyny zbierać sie powoli do tunelu.Połamania nóg wam zycze -poinformował nas Klopp po czym zaczą się śmiać
-Dziewczyny wiecie co ? - zapytała nas nasza koleżanka z drużyny Tina
-Nie nie wiemy - zaśmiałysmy się
-Zazdroszcze Jurgenowi że ciagle się uśmiecha chodzimy na treningi dwa miesiące i ani razu nie widziałysmy go smutnego czy nie usmiechniętego - powiedziała Tina
-Faktycznie - przyznałam jej racje bo powiedziała coś co tez mnie nieraz zastanawiało
-Dobra chodzcie - powiedziała Katy a my wykonałyśmy jej polecenie
*w tunelu*
Teraz to dopiero stres.Starałam sie nie myśleć o tym ale gdy tylko popatrzałam przed siebie widziałam murawe.Robiło mi sie słabo.Mniałam tak pierwszy raz.Postanowiłam że sie nie dam zjeść stresowi i zagram świetny mecz.Chwile po tym przyszli zawodnicy BVB i sędziowie.Wyszlismy na murawe , widoki były piękne w górze żółto - czarne szaliki , stadionowe przyśpiewki różnego rodzaju mieszały sie nawzajem.To było cos niesamowitego.Tego nie dało sie opisać.
Wysłuchaliśmy hymnu Borussi , który był śpiewany przez każdego bez wyjątku.Widac było ile dla kibiców ten klub znaczy , ile miłości im dają.Pokazują ze są prawdziwymi kibicami.
Rozległ sie gwizdek sędziego , mecz sie rozpoczą.Bardzo dobrze dla męskiej druzyny BVB.Zawodnik numer 10 Mario Gotze strzelił gola na 1:0.Nam miny zbladły , mi zszedł uśmiech.Ale do końca I połowy zostało jeszcze 30 minut.W tym czasie wszystko sie mogło zdarzyć.I sie nie myliłam.Co prawda nie strzeliłyśmy gola ale...
Gdy byłam przy piłce chciałam podać do kogoś z mojej drużyny kto jest wolny bez krycia przeciwnika.Ręke podnisła Nina więc postanowiłam jej kopnąć.Gdy brałam rozmach ktoś mnie pchną.Usłyszałam jak kośc mi pęka a potem juz ból.Arbiter przerwał mecz.Musiałam zejść z boiska.Sprawcą tego był Gotze.
Został ukarany zółtą kartką.Ale on się tym nie przeją poszedł grać dalej.
Wysłuchaliśmy hymnu Borussi , który był śpiewany przez każdego bez wyjątku.Widac było ile dla kibiców ten klub znaczy , ile miłości im dają.Pokazują ze są prawdziwymi kibicami.
Rozległ sie gwizdek sędziego , mecz sie rozpoczą.Bardzo dobrze dla męskiej druzyny BVB.Zawodnik numer 10 Mario Gotze strzelił gola na 1:0.Nam miny zbladły , mi zszedł uśmiech.Ale do końca I połowy zostało jeszcze 30 minut.W tym czasie wszystko sie mogło zdarzyć.I sie nie myliłam.Co prawda nie strzeliłyśmy gola ale...
Gdy byłam przy piłce chciałam podać do kogoś z mojej drużyny kto jest wolny bez krycia przeciwnika.Ręke podnisła Nina więc postanowiłam jej kopnąć.Gdy brałam rozmach ktoś mnie pchną.Usłyszałam jak kośc mi pęka a potem juz ból.Arbiter przerwał mecz.Musiałam zejść z boiska.Sprawcą tego był Gotze.
Został ukarany zółtą kartką.Ale on się tym nie przeją poszedł grać dalej.
*w gabinecie lekarza BVB*
*szatnia*
*szatnia*
-Pani Mirello noga wyglada na złamaną - powiedział lekarz bo wstępnych badaniach
-No ale jak ?
-Na to wygląda ale musi pani zrobić jeszcze badania - poinformował mnie pan Sandrock
-Dobrze - przytaknełam - moge już isć
-Tak.Prosze mi przysnieść wyniki - poprosił pan Marc Sandrock
-Dobrze dowidzenia - powiedziałam i sie pożegnałam.Wyszłam o kuli z gabinetu lekarza BVB cała rozłoszczona.Poszłam do szatni i włączyłam telewizor , zaczełam oglądać ten nieszczęsny mecz.Była 79 minuta meczu wynik 2:1 uśmiech na mojej twarzy sie pokazał dziewczynki nie dają sie doświadczonym piłkarzą.Byłam z nich dumna.Akcja podbramkowa mężczyzn Wazke nie poradziała sobie piłka wpadła do bramk 3:1 w 82 drugiej minucie pokazywało że nie mamy szans n aodrobienie strat.
Mecz zakończył sie wynikiem 3:1 dla chłopców.Nie tego się spodziewałam.No ale cóż trzeba przyznać że są lepsi od nas.
Dziewczyny weszły zdołowane do szatni zdołowane , smutne , niektóre nawet płakały.
-Dziewczyny to jest mecz dla kibiców BVB nic nie znaczący liga dopiero 9 sierpnia się zaczyna wtedy musimy zacząć walczyć - powiedziałam ale to ich nie pocieszyło
Mecz zakończył sie wynikiem 3:1 dla chłopców.Nie tego się spodziewałam.No ale cóż trzeba przyznać że są lepsi od nas.
Dziewczyny weszły zdołowane do szatni zdołowane , smutne , niektóre nawet płakały.
-Dziewczyny to jest mecz dla kibiców BVB nic nie znaczący liga dopiero 9 sierpnia się zaczyna wtedy musimy zacząć walczyć - powiedziałam ale to ich nie pocieszyło
***
Nie zostałam na SIP na pomeczowej imprezie.Pojechałam do domu.
Z ledwością co wysiadłam z samochodu Tiny.Noga bolała masakrycznie.Zaczłapałam się na góre , weszłam do domu odrazu usiadłam na kanapie i nie mniałam zamiaru się z tamtąd ruszać.
Wziełam pilota , włączyłam telewizje i zaczełam przeglądać róznego rodzaju kanały telewizyjne.Natrafiłam na kanał Borussi gdzie mówili o meczu.Wkułam wzrok w telwizor gdy ktoś zapukał do drzwi.Wstałam , poszłam otworzyc a tam stał......
--------------------------------------------------------------
No i jest 2 rozdział.Przepraszam ze taki badziewny.Dziekuje za 15 komentarzy przy rozdziale pierwszym.Nastepny rozdział pojawi się jak będzie 16 komentarzy.Taki mały szantarzyk.Spodziewajcie siejutro informacji o nowym blogu o Kubie , Łukaszu i Marco.
JESTEŚ TO KOMENTUJ Pozdrawiam :*
Ciekawe kot przyszedł?? Czyżby Mario??
OdpowiedzUsuńRozdział super!
Pozdrawiam ;*
coraz ciekawszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńNa pewno Mario przyszedł przeprosić za to co zrobił ;D
OdpowiedzUsuńA jak nie to powinien !
Świetny rozdział ;***
Na pewno przyszedł Mario!
OdpowiedzUsuńSzkoda mi dziewczyn :c
Wspaniały rozdział, naprawdę świetny! :)
Czekam na nn!
Pozdrawiam ;*
super rozdzial i czekam na nastepny ;)
OdpowiedzUsuńSandra ;*
Świetny rozdział :) No a kto inny jak nie Goetze *.*
OdpowiedzUsuńWyczuwam wizytę Mario:)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Ciekawe kto przyszedł? Czyżby Mario zawitał przeprosić? :D
OdpowiedzUsuńRozdział genialny <3
Czekam na następny ;)
Pozdrawiam :*
Mm fajny blog ;D i czekam na dalsze rozdzialy jak najszybciej ;*
OdpowiedzUsuńSuper blog! ;P ;*
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie Marco! =P =*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to Mario przyszedł ją przeprosić. Powinien to zrobić.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny. Czekam na kolejny! Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mam nadzieję, że to Mario przyszedł! Ale na miejscu Mirelli, nie wybaczyłabym mu od razu! A co, niech się chłopak postara :) Czekam na następny, pozdrawiam i życzę weny :***
OdpowiedzUsuń*Oraz zapraszam do nas: http://diespannungsteigt.blogspot.co.uk/
No Mario nie ładnie :)
OdpowiedzUsuńFajny rozdział czekam na kolejne :)
Pozdrawiam.
Naprawdę jest świetny! Mamy nadzieję że to będzie Mario :) Kinga&Ola
OdpowiedzUsuńMario się zachował chamsko wstosunku do Mirelli
OdpowiedzUsuńbardzo szkoda mi dziewczyn
Ciekawe kto to przyszedł ?
Chyba Mario przeprosić Mirelle
Rozdział Genialny
czekam na nn
Pozdrawiam :)
Ps.Jak dodasz nowy rozdział poinformuj na stronach :)
Ojj Mario nie ładnie!! Super rozdział. :-P zaopraszam do siebie kiedys-tak-bedzie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Versatile Blogge. Szczegół u mnie na blogu .;). ;
OdpowiedzUsuńhttp://chwilaazmieniawszytko.blogspot.com/