~pisanie oczami Mirelli~
Badania skazały że mam niegroźnie złamaną noge. Pałuzuje przez trzy tygodnie, nie zagram pierwszego ligowego meczu. Zgdonie z obietnicą pojechałam na Idunę zawieść lekarzowi ze sztabu wyniki i do Juergena powiadomiś go o wszystkim.
- Mirella - krzykła Tina
- Nie odzywaj sie do mnie małpo - powiedziałam udajać obrażoną
- Dlaczego ?? - spytała
- Datego, że podałaś Mario mój adres - odpowiedziałam
- Oj Mirella nalegał - powiedziała Wazke
- To ty mogłaś być nieugięta - powiedziałam
- Oj nie gniewaj się na nią - wtraciła się Wanessa
- Ehh.. no okey - powiedziałam i przytuliłam Tine
- A tak wogule to co z nogą ?
- Pałzuje przez trzy tygodnie - odpowiedziałam
- To kiepsko. Nie zagrasz w takim bądź razie pierwszego meczu tej ligi.
- No tak - przytaknełam
- Oj teraz to mam ochote dać w kopa Goetze za to co ci zrobił - oznajmiła wściekła Nina
- Zostawcie go - poprosiłam
- Dlaczego ?
- Poprostu go zostawcie - odpowiedziałam. Tak naprawde nie znałam wytłumaczenia na pytanie zadane przez Nine. Zaraz by chodziły ploty, że zakochałam sie w pomocniku Borussi.
Posiedziałam jeszcze chwile u dziewczyn i pojechałam do domu odpocząć. Po drodze wpadłam na Mario i Marco
- Hej Mirella jak noga ? - spytał troskliwie Mario
- Dobrze - odpowiedziałam
- Ciesze się. A złość na mnie ci mineła - spytał ponownie
- Nie wiem
- Prosze cię wybacz mi - poprosił Goetze
- Daj spokój - powiedziałam i odeszłam od Gotzeus. Wyszłam z SIP, wsiadłam do taksówki i pojechałam do domu.
****
~pisanie oczami Mario~
Gdy szłem na boisko treningowe wpadła na mnie Mirella. Bardzo sie ucieszyłem że ją widze, bardzo poprawiła mi humor. Spytałem ją jak się czuje, odpowiedziała że dobrze. Ucieszyło mnie to bardzo. Nie wybaczyła mi jeszcze tego wypadku podczas meczu. Ale mam zamiar nie odpuszczać i walczyć o jej wybaczenie. Mam nadzieje, że szybko mi wybaczy. Przegadałem z moim njlepszym przyjacielem Marco o tej sprawie całą droge na boisko.
- Stary posłuchaj mnie, zaproś ją na kolacje. Może się zgodzi - zapropnował Reus
- A jak nie. Jestem u niej na całej lini napewno spalony. - powiedziałem.
- Oj kazda dziewczyna da się uprosić. - oznajmił mój przyjaciel
- No może masz racje - przytaknąłem
- Napewno tak - powiedział. W tym momencie przyszedł do nas Klopp i trening sie zaczą
- Stary posłuchaj mnie, zaproś ją na kolacje. Może się zgodzi - zapropnował Reus
- A jak nie. Jestem u niej na całej lini napewno spalony. - powiedziałem.
- Oj kazda dziewczyna da się uprosić. - oznajmił mój przyjaciel
- No może masz racje - przytaknąłem
- Napewno tak - powiedział. W tym momencie przyszedł do nas Klopp i trening sie zaczą
****
Przyjechałam do domu, w miernym humorze. Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobic przez te trzy tygodnie. Wiedziałam tyle, że na murawe wróce w wielkim stylu, i strzele gola, że wygramy ten mecz. Mój pierwszy mecz po kontuzji. Będe kibicować dziewczynką z trybun.
- I co by tu ze sobą zrobić - pomyślałam. Nie mniałam pomysłu wiec wziełam się za robienie czegoś do jedzenia. Zrobiłam zapiekanke i poszłam do salonu włączyłam telweizor. Leciał mój ulubiony film " Trzy Metry nad Niebem "
- Genialnie - powiedziałam po cichu
Wgapiłam wzrok w ekran telewizora i zaczełam oglądać. Dwie godziny później popatrzałam na zegarek. Była 16.30 wszystcy skończyli juz dawno trening. Nagle ktoś zapukał do były to moje przyjaciółki a z nimi ktoś jeszcze....
--------------------------------------------------------
Taki nie udany ten rozdział. Wiem i Przepraszam. Nastepny rozdział pojawi się jak będzie 18 komentarzy
Jak zwykle świetny rozdział! Ciekawe kto przyszedł z dziewczynami? Może Mario *_* Czekam niecierpliwie na kolejny i liczę że 18 kom. przybędzie w bardzo szybkim tempie. Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział xD
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się następnego :)
swietny
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńswietny rozdzial :') *__*
OdpowiedzUsuńzakochalam sie *_*gotzee
OdpowiedzUsuńRozdział super!
OdpowiedzUsuńCzyżby Mario też przyszedł?
Pozdrawiam ;*
Genialny rozdział! :*
OdpowiedzUsuńMam cicha nadzieję, że wybaczy Mario :D
Hmmm.. chyba Goetze zawitał ;3
Czekam na nowy.
Pozdrawiam ;*
Świetny rozdział ;* Sądzę, że to był Mario :) I może jeszcze Marco, ale w każdym razie Mario napewno. Zazdroszczę Ci <3 Zapraszam do mnie: http://cierpienie-moim-przeznaczeniem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWspaniały! Oby to był Mario i żeby Mirella mu wybaczyła. Czekam na kolejny i zapraszam do mnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że pogodzą się z Mirellą. Cudowny rozdział jak zawsze ;) Czekam na kolejny! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nastepny i mam nadzieje ze Mirella zgodzi sie na kolecje z Mario.Sandra :*
OdpowiedzUsuńZajebisty :*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
No niech mu wybaczy:)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn:)
Buziaki:**
Genialny <3
OdpowiedzUsuńMianowałam cię do The Versatile Blogger :D
Więcej szczegółów tutaj i zapraszam do lektury i komentowania tego bloga:
http://magiczne-dwa-miesiace.blogspot.com/
świetny! ;3
OdpowiedzUsuńczekam na następny!
pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
http://milosc-ktora-nigdy-nie-zgasnie.blogspot.com/
Świetny
OdpowiedzUsuńChcę by rozdziały były dodawane co 5 minut
strasznie wciąga<3
Piękne
OdpowiedzUsuńCiekawe kto przyszedł. Czyżby mario
Jak zwykle genialnie! Nie mogę się doczekać dalszej części :3
OdpowiedzUsuń